środa, 1 kwietnia 2015

Prankvertasing

Kto by pomyślał, że ta nietypowa forma zostanie wykorzystana przez marketerów i w taki przemyślany sposób wypromuje markę lub produkt. 



Prankvertasing jest definiowany jako działanie marketingowe zrealizowane w przestrzeni miejskiej, którego celem jest zrobienie żartu, najczęściej opartego na silnych emocjach (zwłaszcza strachu), przypadkowym osobom/przechodniom, a następnie nagranie ich reakcji odbiorców na video i umieszczanie filmu online. Jednym z najgłośniejszych przykładów jest akcja zrealizowana dla stacji TNT - ,,Push the buton”.


To jeden z filmików, który zafascynował mnie tą ideą jaką jest prankvertasing.

1. Kampania horroru Carrie (Telekinetic Coffee Shop Surprise) jest jedną z moich ulubionych akcji pokazujących, że takie działania trzeba odpowiednio zaplanować oraz się nieco wykosztować. Jednak efekt jest niesamowity oraz miny tych wszystkich zaskoczonych ludzi są bezcenne.


2. Pub Loo Shocker - Kampania społeczna dotycząca jazdy po pijanemu. 


Biedni ci co mieli do czynienia osobiście z akcją Pub Loo Shocker zorganizowaną przez departament transportu. W trakcie zwykłej czynności mycia rąk po wyjściu z łazienki z lustra wyskakuje zakrwawiona głowa, która rozbija lutro – podobnie jak w wypadku samochodowym. Pub Loo Shocker pokazał w swym pranku aż zbyt dosłownie skutki picia alkoholu przed jazdą samochodem.

3. Heineken: The Candidate



Heineken wpadł  na nietypowy pomysł na znalezienie idealnego pracownika i przy okazji przeprowadzenia świetnej rozmowy kwalifikacyjnej z niespodziankami. Największe wrażenie wywołało na mnie ostatnie zadanie, gdzie bohater filmu stoi na środku boiska przed tłumem podczas meczu Ligi Mistrzów i gdzie na telebimie pokazuje się napis, że dostał pracę i przeszedł wszystkie próby bezbłędnie. Wielkie brawa dla pomysłodawców. 

4. LG
Na pochwały również zasłużyła firma LG, która z każdym prank’iem udowadnia, że ich monitory są niezwykle realnej i wysokiej jakości.
a oto przykłady:

1. Elevator Prank

2. Meteor Prank

,,LG Meteor Prank”, pomimo tego, że został określony przez adweek jako sadystyczny, uważam, że spełnił rolę i ukazał w 100% skuteczności jak realnie oraz w jak dobrej jakości możemy oglądać filmy dzięki nowej technologii z których korzysta LG.

Oprócz tego LG ma na swoim koncie:






wtorek, 3 marca 2015

Zakochani w mieście... czyli marketing miejsc.


Swojego czasu pisałam o promocji Polski. Przyszedł więc czas żeby skupić się na promocji poszczególnych miast. Przejrzałam mnóstwo filmów promujących miasta w Polsce i mam niestety bardzo mieszane uczucia. Blisko 90 % filmów opiera się na tym samym koncepcie tj. „tu sfilmujmy widoczek!”, „dajmy lektora! niech przeczyta jako podkład trzydziesto stronnicowy opis atrakcji miasta” (bo przecież wszystkie muzea i pagórki w mieście X są takie ważne!). Przy dobrym montażu, dopasowanej muzyce może i by się to obroniło, ale nie gdy kilkanaście miast promuje się tak samo.Ok, łatwo skrytykować! Ale co w takim razie mamy kręcić? Przecież to ma być promocja miasta, więc jak to bez widoków i opisów atrakcji? Tak się nie da.

A jednak można.

Pierwszym filmem promującym, który zrobił na mnie nie małe wrażenie jest spot „Zwyciężamy razem - dla Ciebie, Warszawo!”
 

I jak wrażenia? Niby spot typowo dedykowany klubowi piłkarskiemu. Niby rusza i jednoczy tylko fanów. Osobiście, jako osoba nie będąca fanem piłki nożnej, która z boiskiem i piłką ma do czynienia tyle, co wróżka zębuszka z pumeksem, byłam tym spotem zafascynowana. No bo w sumie, co Wam się kojarzy bardziej z Warszawą niż wspomniany klub? Chyba tylko Syrenka.

Ujęcia slow motion, wtrącone kadry nawiązujące do miejsc, osób i wydarzeń związanych ze stolicą- wszystko to tworzy niepowtarzalny klimat i buduję napięcie filmu.

Moim zdaniem to wspaniały przykład jak podejść do promocji miasta od „tej drugiej strony”. I choć spot promuje miasto trochę „przy okazji”, to jednak liczy się efekt, a ten jest SPEKTAKULARNY.


Kolejny spot to film reklamowy Małopolski i Krakowa


Wiem, wiem- widoczki. Sama się dziwie czemu go tu umieszczam, ale spot jest po prostu… ładny. Dobre ujęcia, świetnie dobrana muzyka. Nic wielkiego, nic nowego- ale oko cieszy :)


Teraz czas na coś wielkiego! <werble>

Ladies and gentlemen,

O tym projekcie mówiło się od dawna. W mediach wrzało. Rozpisywały się o nim nie tylko portale branżowe, ale również czołowe portale informacyjne.

Przed Państwem Alicja Bachleda- Curuś w bajecznym spocie Krakowa! -„Kraków – przyjedź i znajdź swoją historię”


Zakochałam się w tym spocie od pierwszego wejrzenia. Świetna bajkowa koncepcja, która doskonale wpisuje się w krajobraz Krakowa (ale nie tylko, bo widzimy tu sceny kręcone w Pieninach, na Dunajcu, na Zamku w Piaskowej Skale).

Na oklaski zasługuje tu nie tylko pomysł na kreację, ale przede wszystkim zatrudnienie samej Alicji Bachledy-Curuś, która ciągle robi karierę za oceanem, dzięki czemu dla zagranicznej widowni nie jest to anonimowa osoba tylko „ta aktorka z Polski!”.

Uważam, że najlepszym co można by teraz zrobić to zatrudnienie Alicji, jako ambasadora marki Polski.

Spot zasługuje na piątkę z plusem.

Od początku, do samego końca jest po prostu magiczny. Kupuję go w całości. A Wy?

niedziela, 25 stycznia 2015

„Should I stay or should I go” czyli o marketingu muzycznym


Wyczekana sobota w końcu przyszła...i poszła, na osłodę notka w temacie weekendowym: mocne brzmienia,  zimne piwo i chwila relaksu, przerwa...na reklamy. 

Marketing muzyczny mocno oddziałuje na ludzkie emocje, dlatego nie dziwi wcale fakt, że tak często jest wykorzystywany. Pytanie tylko, czy emocje, które wywołuje w niektórych przypadkach oby na pewno są pozytywne? 

Na emocjach odbiorców reklamy gra się minimum z 10 lat. Przykład, seria reklam promujących 25lecie amerykańskich wyścigów samochodowych The NASCAR Busch wykorzystało piosenkę „Simple Man” zespołu Lynyrd Skynyrd.  Prawdopodobnie utwór ten miał odzwierciedlać ideę: „a simple man with a simple dream of making it big in the world of race car driving”. Ale panowie Van Zant i Rossington mieli chyba inną myśl przewodnią gdy tworzyli tę balladę.
 


O ile rozbieżność w poprzednim przykładzie jestem w stanie zaakceptować, tak reklamie  Burger King’a z muzyką Judas Priest mówię zdecydowane: NIE!
Okej, akurat Judasi - „bogów metalu” i skandal idą ze sobą w parze, ale... Reklamotwórcy, którzy wierzą, że piosenka „You've Got Another Thing Coming” odwali za nich całą robotę to już naprawdę pogwałcenie wszelkich świętości.


Powyższe video boli szczególnie mocno, gdyż następna reklama pokazuje, że można w interesujący sposób wykorzystać nawet klasyków nad klasykami jakimi jest zespół Queen. Wykonanie „Bohemian Rhapsody” w reklamie Mountain Dew zasługuje na uznanie, a przynajmniej wysłuchanie:


 



 Teraz coś z naszego lokalnego ogródka (piwnego)

Najpierw Lech zaczął wzywać klientów do odwiedzenia ulubionego baru i odpowiedzenia sobie na najważniejsze pytanie:  Should I stay or should I go? Oczywiście odpowiedź jest jedna! 


 
W ostatnim czasie Carlsberg Polska wypuściło reklamę jednego ze swoich trunków - piwa Okocim. Marketingowcy za target uznali „prawdziwych mężczyzn” i przekonują, że tylko za nich można wznosić toast ich produktem. 
Zachodzę jednak w głowę jak wybrany do tego spotu utwór - „Enter Sandman” ma pomóc? Jak ten biedny chłop, ma być prawdziwym mężczyzną, a jednocześnie utożsamiać się z kultowym, to prawda, ale jednym z najprostszych, najbardziej komercyjnych utworów w historii Metalliki? Granie na męskich emocjach - 100%. 

Kobiecych z resztą też, bo kiedy ta usłyszy od swojego lubego tekst: „podaj piwo kobieto” to jakie piwo wybierze dla swojego prawdziwego mężczyzny?
Jakby ktoś miał wątpliwości  jaki delikwent wygląda, polecam wideo poniżej:


Na koniec jeszcze potwierdzenie, że nie tylko kobieta jest w stanie poświęcić się dla swojego księcia z bajki. Marketingowcy również są w stanie zrobić wszystko z miłości (do reklamy). Potrafią nawet sprawić, że M&Ms’y zaczną śpiewać rockowe przeboje, a Czerwony zacznie wtórować za Meat Loaf’em „ I’d do anything for love”. 


(przyp.aut.: Jak zobaczyłam ile jest reklam z M&Msami w roli głównej spędziłam pół wieczoru oglądając je wszystkie po kolei. Z dobrego serca ostrzegam więc, nie włączajcie tego filmiku, jeśli macie mało czasu. Zostawcie to sobie na następną chwilę relaksu z : 
reklamanacelowniku.blogspot.com)